środa, 23 listopada 2011

WTF z tymi mandatami?

Nie będę zaczynał od zadania, że dawno nie pisałem, bo coś tam coś tam. Nie pisałem, bo nie było czasu. Się chciałem tylko zapytać co się dzieje z policja i strażą miejską? Czy oni nas chronią, czy na nas zarabiają?



Po mieście jeździ policyjna Alfa Romeo 159 z harpunem, zderzaczem hadronów i komorą dekompresyjną. Jedziesz 50,003 km/h i pomyślisz o pedale gazu i już słyszysz syrenę. Ale nie taką oldschoolową jaką sobie teraz wyobrażasz. Ona jest taka jakby strzelali z dużą częstotliwością z laser cannona z Gwiezdnych Wojen. Puścisz bąka w aucie - 1000zł mandatu. Odbierzesz telefon podczas jazdy - 10 dni w dybach i kamienowanie auta. Goście czają się za pacjentem, jadą i nagrywają. Wiele razy jechali za mną praktycznie od domu, do samej pracy i czekali aż zmięknę i wjadę w przystanek autobusowy. Wiadomo przecież, że łatwo o taką sytuację, bo wtedy nie patrzysz na drogę, tylko na lusterko wsteczne.

Na dawnym osiedlu, jak ziomki w dresach rozwalały auta i ławki, policaje przyjechały na czas. Ale wysiedli z auta dopiero jak goście sobie poszli. Policjanci spisali tylko w notesikach, wsiedli w Kiję i pojechali.



Straż Miejska ostatnio zarabia na mandatach z fotoradarów. Uwaga, strzelają foty od tyłu i nie ma żadnego limitu. Jedziesz o 10km/h więcej niż norma, też będzie mandat. Oczywiście fotoradary są tak umieszczone, że ledwo zauważysz znak terenu zabudowanego i pomyślisz o hamowaniu, to już pani w sekretariacie swoje żółte paznokcie (od fajek żółte) na twoim zdjęciu kładzie. Kurde.. to nie zdrapka. Łapka niedrapka. I kolejne punkty karne i kolejne pieniądze do zapłacenia. A grę sobie miałem wreszcie na Playa kupić!

Potem jedziesz przepisowo w delegację, nakaz skrętu w prawo i zakaz skrętu w lewo. A tutaj straż miejska zatrzymuje i mówi, że wjechałeś pod zakaz ruchu i pewnie "jeszcze całe stare miasto pan zjechał". No pewnie.. na golasa jeszcze, tirem, bez przeglądu i z pieniędzmi z handlu nielegalnymi dresami na stadionie. Człowiekowi zimno, na zewnątrz ciemno, miasta się nie zna, Hołowczyc w nawigacji mówi, że "nowa trasa będzie lepsza" po raz 30ty, więc nie wiesz nawet jak się postawić. Po czym pan strażak mówi, że nie jestem wybrańcem, więc tylko 5pkt karnych, ale "jakby mu się chciało" to by dał 10pkt. Tak! Całuję po stopach.. jaki super człowiek. Człowiek roku. Strażak, który został człowiekiem. Lavciam go. A mógł zabić!

Śmiałem się z Dubienieckiego, który powiedział, że "jeżdżąc po Polsce cały rok nie da się nie uzbierać 24pkt karnych". No chyba tak.. chyba się k... nie da... MSWiA bada temat biznesu mandatowego. Ale w sumie co mi z tego.. ja się teraz boje do sklepu po bułki skoczyć autem. A jak się okaże, że mi lampka od rejestracji przestała działać? Ile to punktów? 20?